Od skarbonki do konta bankowego – jak i kiedy uczyć dziecko oszczędzania?
Od skarbonki do konta bankowego – jak i kiedy uczyć dziecko oszczędzania?
Pieniądze towarzyszą nam na każdym kroku – niezależnie od tego, czy chodzi o codzienne wydatki, oszczędności lub zarządzanie budżetem domowym. Mimo ich ogromnego znaczenia, wiedza finansowa Polaków pozostawia wiele do życzenia. Zaledwie jedna czwarta z nas ocenia swoje umiejętności zarządzania finansami jako dobre, podczas gdy aż 37% przyznaje, że ich wiedza na ten temat jest znikoma[1]. Braki edukacyjne w tym zakresie zaczynają się już w dzieciństwie, co prowadzi do trudnych do odwrócenia konsekwencji w dorosłym życiu. Czy możemy temu zapobiec, ucząc dzieci o finansach od najmłodszych lat?
Długi już u nastolatków
- W Krajowym Rejestrze Długów figuruje ponad 7 tysięcy osób w wieku od 14 do 18 lat, których łączne zobowiązania wynoszą 4,2 miliona złotych[2]. Pomimo nastoletniego wieku te osoby same odpowiadają za swoje długi. Jak do tego dochodzi? Często są to przeterminowane mandaty za jazdę na gapę lub zaległości w opłatach za usługi telekomunikacyjne – problemy, których można by uniknąć, gdyby odpowiednia edukacja finansowa zaczynała się już w dzieciństwie - mówi Anna Hyżyk, ekspertka Intrum.
Tymczasem, jedynie 16% badanych wskazuje, że to właśnie w szkole lub na uczelni dowiedziało się, jak zarządzać swoimi pieniędzmi[3]. Sytuację tę ma zmienić wprowadzony w 2023 roku, do szkół ponadpodstawowych, nowy przedmiot Biznes i Zarządzanie[4]. Jednak, czy nauka o pieniądzach nie powinna rozpoczynać się wcześniej niż w wieku 14-15 lat?
Edukacja od najmłodszych lat
O podstawach finansów należy rozmawiać już z dziećmi w wieku przedszkolnym. Wówczas pojęcie pieniądza jest jeszcze nieznane i często abstrakcyjne, dlatego warto wytłumaczyć je poprzez zabawę, np. w sklep. Pozwoli to najmłodszym zrozumieć samą ich ideę – za określoną sumę, możemy otrzymać dany produkt.
Skarbonka to kolejny, prosty, ale skuteczny sposób, by nauczyć dzieci oszczędzania. Dzięki niej uczą się, że na zakup upragnionej zabawki trzeba poczekać, co wzmacnia ich zdolność do planowania wydatków.
Warto również dawać dziecku kieszonkowe, które może rosnąć wraz z wiekiem. Dzięki temu młody człowiek uczy się zarządzać swoimi pieniędzmi. Dobrą praktyką jest prowadzenie razem z dzieckiem zeszytu wydatków, w którym zapisuje, na co chciałoby wydać pieniądze, ile ma oszczędności i jakie są jego priorytety. Dzięki takiej systematycznej nauce, dziecko zaczyna rozumieć, że nie może mieć wszystkiego od razu. Takie działania będą stanowić podstawy do racjonalnego planowania budżetu w późniejszym życiu.
Wiedza o finansach dla starszych dzieci
Im dziecko starsze, tym bardziej powinniśmy wdrażać je w domowy budżet i mówić o tym, jak wyglądają wydatki dorosłych. Zacznijmy więc rozmawiać, na co przeznaczamy pieniądze oraz które płatności są kluczowe do zaplanowania. Będą to między innymi regularne zakupy spożywcze, które stanowią nieodłączną część budżetu domowego, opłaty za mieszkanie, takie jak czynsz, rachunki za media czy inne koszty związane z utrzymaniem domu. Istotną rolę odgrywają również wydatki na transport, niezależnie od tego, czy chodzi o paliwo, bilety komunikacji miejskiej, czy inne koszty związane z przemieszczaniem się.
W tym okresie warto również uczyć o tym, jak wygląda zarabianie pieniędzy. Wprowadzenie drobnych zapłat za prace domowe, które nie należą do codziennych obowiązków dziecka, może być świetnym sposobem na zrozumienie przez nie, ile czasu i wysiłku wymaga zarobienie gotówki.
- Inną opcją na edukację jest założenie dziecku konta bankowego. Takie działanie jest dobrym początkiem do rozmów o tym, czym są banki i jak działają. Dziecko nauczy się, jak płacić kartą, korzystać z bankomatu i aplikacji bankowych oraz pozna podstawy cyberbezpieczeństwa. Świetną opcją może być również wspólne przejrzenie propozycji kont dla najmłodszych, przygotowanych przez różne instytucje. Będzie to nauka, jak interpretować oferty banków i na jakie parametry zwracać szczególną uwagę– mówi Anna Hyżyk, ekspertka Intrum.
Jak sprawić, by dziecko nie miało długów?
W dorosłym życiu zdarza się tak, że nie zawsze możemy kupić sobie wszystko, czego pragniemy. Dzieci muszą się tego nauczyć. Podstawą jest uświadomienie im, że na przyjemności trzeba poczekać.
- Koniecznie edukujmy również na temat tego, co grozi, jeśli swoich zobowiązań nie spłacimy w terminie. Do tego celu świetnie nada się gra Monopol, gdzie podczas rozgrywki, gdy nie mamy już pieniędzy, by zapłacić graczowi, na którego polu stajemy, możemy sprzedać nasze nieruchomości, zastawić je pod hipotekę lub ogłosić bankructwo. Na tej podstawie wytłumaczmy dziecku, co się stanie w realnym życiu, kiedy nie będziemy mieć środków na opłaty za mieszkanie, rachunki czy spłatę kredytów – komentuje Anna Hyżyk, ekspertka Intrum.
Nastolatkom warto natomiast przekazać odpowiedzialność za opłacanie ich własnych zobowiązań (np. abonament za telefon czy bilety na komunikację). Aby to zrobić, poza kieszonkowym, dajmy mu również odliczone pieniądze na zapłatę za te usługi. Wcześniej oczywiście porozmawiajmy, na co są te środki, kiedy i za co trzeba zapłacić i czemu jest to ważne. Koniecznie podkreślajmy, że dziecko może swobodnie dysponować całym swoim budżetem, ale jeśli wyda środki przeznaczone na opłaty na inny cel – nie otrzyma kolejnych. Wobec tego czekać je będą konsekwencje
– np. brak łączności telefonicznej (czy – co jeszcze bardziej dotkliwe dla dzisiejszej młodzieży – internetowej), aż do czasu uregulowania płatności z nowego kieszonkowego. Poprzez naukę na własnych błędach i samodzielne dysponowanie pieniędzmi, nasza pociecha szybko nauczy się odpowiedzialności za swoje wydatki, która przyda się jej, gdy dorośnie.
- Najważniejsze jest, aby dzieci już od najmłodszych lat miały styczność z finansami. Poprzez zabawę, rozmowy i stopniowe wprowadzanie coraz bardziej skomplikowanych tematów, możemy wychować pokolenie, które będzie potrafiło odpowiedzialnie zarządzać swoimi finansami. Nie unikajmy trudnych tematów i nauczmy dzieci, że oszczędzanie i odpowiedzialne planowanie budżetu to umiejętności, które będą im niezbędne przez całe życie
– podsumowuje Anna Hyżyk, ekspertka Intrum.
[1] Związek Banków Polskich, Poziom wiedzy finansowej Polaków 2024, Edycja VII.
[2] https://krd.pl/centrum-prasowe/informacje-prasowe/2023/mlodzi-piekni-zadluzeni-chlopcy-w-krd
[3] Związek Banków Polskich, Poziom wiedzy finansowej Polaków 2024, Edycja VII.
[4] Biznes i Zarządzanie, https://biznesizarzadzanie.pl/