Jak naprawdę wygląda egzekucja komornicza, czyli co faktycznie wolno komornikowi?
Jak naprawdę wygląda egzekucja komornicza, czyli co faktycznie wolno komornikowi?
„Nie zapłaciłam kilku rat kredytu za mieszkanie. Czy bank od razu naśle na mnie komornika? „Boję się, że komornik zabierze jedyny komputer, przy którym uczy się moje dziecko!”, „Czy komornik może mnie nachodzić i nękać w środku nocy?” – takich dramatycznych wpisów na forach poświęconych pomocy prawnej czy dłużnikom, można znaleźć w Internecie mnóstwo. Jeśli zaciągamy zobowiązanie finansowe, które w pewnym momencie zaczyna przerastać nasze możliwości i we właściwym czasie nie porozumieliśmy się z wierzycielem w sprawie dobrowolnej spłaty, może się zdarzyć, że i nam przyjdzie stanąć twarzą w twarz z komornikiem i zjawiskiem egzekucji komorniczej. A jak pokazują powyższe cytaty, strach przed tym, czego nie znamy, jest paraliżujący i na pewno nie pomaga w sytuacji i tak już dużego stresu finansowego, w jakim znajduje się osoba zadłużona. Warto więc wiedzieć, na jakiej podstawie może dojść do egzekucji komorniczej, jak ona przebiega oraz jakie obowiązki ma wobec nas komornik, i jakie my w tym procesie mamy prawa. O tym w kolejnym materiale Intrum z cyklu „Ogarniam finanse”.
Jak dług trafia w ręce komornika?
Na początek warto mieć świadomość, że jedna-dwie opóźnione raty kredytu lub nieodebrany telefon z banku w sprawie zaległości nie spowodują, że naszą zaległością od razu zajmie się komornik. Oddanie sprawy w jego ręce to dla wierzyciela ostateczność i zawsze poprzedza je szereg innych działań, które mają na celu ustalenie przyczyny braku spłaty. Zdarza się bowiem, że za niemożnością uregulowania zobowiązania stoją przyczyny losowe: nagłe pogorszenie sytuacji materialnej czy ciężka choroba, które mogą niezależnie od woli, wpłynąć na stan naszych finansów. Dlatego pierwszym etapem odzyskiwania należności jest windykacja polubowna. W chwili, gdy przestaniemy spłacać zobowiązanie, możemy spodziewać się najpierw kontaktu albo bezpośrednio ze strony wierzyciela, albo firmy windykacyjnej, która działa w jego imieniu. Windykator może się z nami kontaktować telefonicznie, listownie i osobiście. Warto ten kontakt podjąć jak najszybciej, by wykorzystać go jako szansę na profesjonalną pomoc w uregulowaniu zobowiązania, ponieważ celem windykacji polubownej jest ustalenie takiego harmonogramu spłat, aby był możliwy do spełnienia przez osobę zadłużoną, ale i jednocześnie będzie satysfakcjonujący dla wierzyciela. W ten sposób wierzyciel zyska pewność, że są realne szanse na odzyskanie należności bez konieczności kierowania sprawy do sądu, a więc bez udziału komornika.
– Profesjonalny windykator to sprzymierzeniec osoby zadłużonej: trzeba pamiętać, że dopóki to on jest stroną kontaktującą się z nami, to możemy uniknąć wielu poważnych konsekwencji: m.in. wpisu na listę dłużników, tytułu wykonawczego, na podstawie którego może zostać wszczęte postępowanie egzekucyjne, a co za tym idzie powstania obowiązku poniesienia dodatkowych kosztów sądowych oraz komorniczych. Dlatego póki jest ku temu okazja, nie unikajmy kontaktu z windykatorem, bo bez komunikacji, nie będzie mógł zrozumieć naszej sytuacji finansowej, a tym samym nam pomóc, a wtedy wierzyciel będzie zmuszony przekazać sprawę na drogę postępowania sądowego – mówi Anna Ptasińska, ekspert Intrum.
Egzekucja komornicza – czym jest i kiedy następuje?
Właśnie w momencie, kiedy wierzyciel wyczerpał już wszystkie środki kontaktu, a próby ugodowego porozumienia się z osobą zadłużoną nie przyniosły rezultatu, pozostaje mu jedynie droga prawna. I tu właśnie przebiega granica między windykacją polubowną a sądową – ta druga zaczyna się w chwili podjęcia działań zmierzających do uzyskania tytułu wykonawczego (nakazu zapłaty lub wyroku sądu), które będą podstawą do wszczęcia postępowania egzekucyjnego. Przebieg tej procedury jest ściśle określony przez przepisy. Aby do sprawy został wyznaczony komornik, musi istnieć tytuł wykonawczy. Wierzyciel składa wniosek o wszczęcie egzekucji i wtedy do sprawy zostaje wyznaczony komornik działający przy odpowiednim sądzie rejonowym, a więc formalnie: urzędnik państwowy, którego prawa i obowiązki oraz każde podejmowane przez niego działanie są ściśle regulowane przez prawo . Ekspert Intrum, Anna Ptasińska, zwraca uwagę również na to, że sama decyzja o egzekucji komorniczej nie zapada z dnia na dzień i jeśli do egzekucji dochodzi, to często wyniku uporczywego uchylania się od obowiązku spłaty, bądź utrudnionego kontaktu z osobą zadłużoną:
– Jak widać, warunków, które muszą zaistnieć dla rozpoczęcia egzekucji komorniczej jest całkiem dużo. Dlatego od momentu, kiedy osoba zadłużona przestanie spłacać raty do chwili, gdy jej sprawą zajmie się komornik, nierzadko mija nawet od kilku do kilkunastu miesięcy. Informację o wszczęciu postępowania egzekucyjnego otrzymujemy za pośrednictwem poczty, listem poleconym. Ważne, aby nie unikać korespondencji kierowanej do nas przez komornika. Uporczywe uchylanie się od kontaktu może doprowadzić do sytuacji, kiedy to w miejscu zamieszkania urzędnik pojawi się osobiście – dodaje Anna Ptasińska, ekspert Intrum.
Z czego komornik może ściągnąć dług?
Niektórzy obawiają się, że z momentem wydania decyzji o egzekucji, komornik może dowolnie zajmować majątek osoby zadłużonej, byle tylko jak najszybciej pokryć zaległe należności. Nic bardziej mylnego – każde podjęte przez niego działanie także jest ściśle regulowane przez prawo, również to, z jakich składników majątku może „ściągnąć” dług i jaką część środków pieniężnych czy mienia może zająć. W pierwszej kolejności nie sięgnie po samochód ani nie eksmituje nas z mieszkania (a tego przeważnie boją się osoby za zaległym długiem, kiedy słyszą komornik), najpierw będzie szukał możliwości pokrycia długu z bieżących środków na koncie osoby zadłużonej. Dużo zależy także od rodzaju długu i formy zatrudnienia osoby zadłużonej. Składniki majątku, z których może nastąpić egzekucja to:
- Wynagrodzenie – to pierwszy ze składników majątku, w którym urzędnik będzie szukał należnych wierzycielowi pieniędzy, ale wg prawa komornik musi respektować tzw. kwotę wolną od zajęcia komorniczego[2], co w praktyce oznacza, że na koncie pracownika zatrudnionego na umowę o pracę musi zostawić równowartość najniższej płacy minimalnej obowiązującej w danym roku podatkowym. W 2022 r. wynosi ona 3010 zł brutto, czyli na rachunku bezwzględnie musi pozostać kwota netto: 2363,56 zł. Z tej ochrony nie mogą skorzystać jedynie osoby, które zalegają ze spłatą alimentów, ponieważ dobro dzieci jest w tym wypadku dla państwa ważniejsze niż ochrona środków rodzica uchylającego się od obowiązku finansowego, dlatego w ich przypadku komornik może zająć 60% wynagrodzenia, niezależnie od tego, ile zarabiają.
- Emerytura i inne świadczenia z ZUS – tutaj też liczy się rodzaj długu: jeśli jest to zaległość względem placówek zdrowotnych – zakładów pielęgnacyjno-opiekuńczych, domów pomocy społecznej lub zakładów opiekuńczo-leczniczych, urzędnik ma prawo zająć 50% miesięcznej emerytury. Jeśli to dług alimentacyjny, zajęciu podlega 60% emerytury, a przy każdym innym długu: to 25% kwoty emerytury. W przypadku emerytury komornik także musi zostawić do dyspozycji minimalną kwotę określoną przez prawo. Najniższa emerytura od 1 marca 2022 to 1338,44 zł brutto, czyli 1217,98 zł netto – i ta kwota jest zawsze wolna od zajęcia komorniczego. W przypadku świadczeń rentowych obowiązują takie same warunki, jeśli chodzi o rodzaj długu i odpowiadający mu procent zajęcia świadczenia.
- Rachunki bankowe – warto wiedzieć, że komornik ma prawo szukać środków na wszystkich kontach należących do osoby zadłużonej, nie tylko na tym, na które wpływa wynagrodzenie.
- Udziały, akcje i obligacje – czyli egzekucja z tzw. praw majątkowych.
- Ruchomości – komornik zajmuje majątek ruchomy na podstawie spisanego protokołu, po czym przedmiot sprzedawany jest na licytacji komorniczej, a pieniądze ze sprzedaży idą na pokrycie zaległej należności.
- Nieruchomości – komornik może zająć mieszkanie, dom lub inny lokal. Najpierw zostaje oszacowana jego wartość, potem dokonywany jest stosowny wpis do księgi wieczystej, a nieruchomość podlega licytacji. Podczas tej procedury sporządzany jest też drobiazgowy opis poszczególnych składników nieruchomości i obiektów na niej się znajdujących.
– Zadaniem komornika sądowego jest odzyskanie zaległego długu, ale prawo zostało skonstruowanie tak, by niezależnie od rodzaju i kwoty zaległości, osoba zadłużona nie pozostała bez środków do życia. Gwarantuje to nie tylko istnienie kwoty wolnej od potrąceń, ale także to, że komornik musi stosować się do treści wniosku złożonego przez wierzyciela: to znaczy, że nie może zajmować majątku w wymiarze szerszym lub wykraczając poza składniki majątku wskazane przez wierzyciela właśnie we wniosku, skierowanym do komornika sądowego. Warto też pamiętać, że nawet dług, którym zajmuje się komornik to nie koniec świata: nawet wtedy można rozmawiać i zwrócić się o ustalenie planu spłaty. Oczywiście w tym wypadku zgodę na wszelkie warunki: kwoty i terminy musi wyrazić nie sam komornik, a wierzyciel, w imieniu którego działa, i tylko od niego zależy, czy zgodzi się na rozłożenie długu na raty lub zwolnienie spod zajęcia składników majątkowych – podpowiada Anna Ptasińska, ekspert Intrum.
Tego komornik na pewno nie zabierze i tego mu nie wolno
A co z cytowanymi pytaniami, które pojawiły się na początku tego tekstu – czy takie obawy są uzasadnione? Otóż nie, bo komornik nie ma prawa zabrać niektórych sprzętów: są to m.in. przedmioty niezbędne do codziennego funkcjonowania, takie jak np. kuchenka czy właśnie wspomniany komputer, który jest wykorzystywany przede wszystkim przez dziecko do nauki. Spod zajęcia egzekucyjnego wyłączone są też m.in. rzeczy osobiste takie jak ubrania, które nie mają ponadprzeciętnej wartości rynkowej, pościel, podstawowe zapasy żywności, opału. Komornik nie zajmie także sprzętów rehabilitacyjnych lub innych koniecznych ze względu na niepełnosprawność osoby zadłużonej czy jej członków rodziny. Nie przejmie więc wózka inwalidzkiego, specjalistycznego łóżka medycznego, nawet jeśli mają znaczną wartość. Egzekucji komorniczej nie podlegają też niektóre świadczenia, takie jak: świadczenia alimentacyjne, wychowawcze, w tym „500 Plus”, świadczenia rodzinne i z pomocy społecznej, dodatki rodzinne, pielęgnacyjne, porodowe i dla sierot zupełnych, zasiłki dla opiekunów. Takie świadczenia są traktowane przez prawo szczególnie, bo zrozumiałym jest, że dotyczą tych najsłabszych i najbardziej potrzebujących.
A czy komornik ma prawo odwiedzić osobę zadłużoną w środku nocy? Nie, ponieważ jak każdy urzędnik państwowy ma ściśle regulowane godziny pracy, a to znaczy, że mitem jest to, że może nachodzić osobę zadłużoną w dowolnych godzinach i dniach. Jak potwierdza Anna Ptasińska, ekspert Intrum:
– Według przepisów[3] komornik może wykonywać czynności poza kancelarią komorniczą tylko w dni robocze od poniedziałku do soboty, w godzinach od 7.00 do 21.00. Gdyby chciał odwiedzić osobę zadłużoną w dni ustawowo wolne od pracy lub poza wyznaczonymi godzinami, musi najpierw uzyskać zgodę prezesa właściwego sądu rejonowego.
Ekspert Intrum, Anna Ptasińska, dodaje również:
– Aby podnosić świadomość społeczną, wciąż warto podkreślać, że komornik jest funkcjonariuszem państwowym i działa według prawa. A to prawo dba również o interesy osób zadłużonych. Ustawy o komornikach sądowych i egzekucji oraz o kosztach komorniczych były dotąd wielokrotnie nowelizowane m.in. po to, by mogły jak najlepiej chronić prawa tych, którzy podlegają egzekucji komorniczej. Wiele razy precyzowano przepisy dotyczące mienia niepodlegającego zajęciu, a także wzmacniano nadzór nad postępowaniem komorników. Długi mogą zdarzyć się każdemu, dlatego tak ważne jest, aby prawo było w tym zakresie zrozumiałe, a procedury przejrzyste dla każdego obywatela.
[1] Zakres obowiązków komornika wyznacza Kodeks postępowania cywilnego, część: Postępowanie egzekucyjne (Dz.U.2021.1805) oraz Ustawa o komornikach sądowych, z dnia 22 marca 2018 r. oraz ustawa o kosztach komorniczych, która została uchwalona 28 lutego 2018 roku.
[2] Art. 87(1). – [Kwoty wolne od potrąceń] – Kodeks pracy.
[3] art. 810 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego.