Długi też dziedziczymy. Perspektywa (nie)spokojnej przyszłości po stracie bliskiej osoby
Długi też dziedziczymy. Perspektywa (nie)spokojnej przyszłości po stracie bliskiej osoby
W większości społeczeństw śmierć stanowi temat tabu. Mimo że wraz z wiekiem refleksje o przemijaniu pojawiają się coraz częściej, zwykle nie skutkują one próbą wcześniejszego poukładania swoich spraw. Wskazują na to badania, według których niemal 90 proc. osób nie sporządziło swojego testamentu[1]. Taka sytuacja sprawia, że poza trudnymi emocjami, odejście bliskiej osoby może wiązać się również ze sporymi wyzwaniami organizacyjnymi i finansowymi. Jak im zapobiec? Przede wszystkim regulując kwestię dziedziczenia majątku i rozmawiając z rodziną o zobowiązaniach finansowych.
Testament? Większość osób nie widzi potrzeby
Podjęcie tematu śmierci i jej konsekwencji jest dla rodziny wyjątkowo trudne. Z jednej strony bliscy nie chcą narażać nikogo na negatywne emocje związane z myślą o odejściu, z drugiej zaś obawiają się, że taka rozmowa może zostać odebrana jako brak taktu i wyrachowanie.
Na dalszy plan odsuwana jest także myśl o własnej śmierci. Znajduje to odzwierciedlenie w braku chęci uregulowania kwestii dziedziczenia jeszcze za życia – według badań testament spisała zaledwie co dziesiąta osoba. Pozostali nie zrobili tego z różnych powodów. Niemal połowa ankietowanych z tej grupy uważa, że nie ma takiej potrzeby, z kolei 37,5 proc. wychodzi z założenia, że ma jeszcze czas na sporządzenie tego dokumentu. Często wskazywaną przyczyną jest także niewystarczający majątek – odpowiedź tę wskazało 22 proc. badanych[2].
– W przypadku braku testamentu dobra materialne są dziedziczone ustawowo, zgodnie z hierarchią opisaną w Kodeksie cywilnym. Pierwszymi spadkobiercami są małżonek i dzieci zmarłej osoby. W sytuacji wcześniejszej śmierci dziecka jego część spadku przypada kolejnym zstępnym, czyli wnukom. Jeśli zmarły nie posiadał dzieci i nie był w związku małżeńskim, majątek jest należny jego rodzicom, następnie rodzeństwu, a w przypadku ich braku – dalszym krewnym. Brak rodziny powoduje, że zgodnie z prawem spadek przechodzi na gminę ostatniego miejsca zamieszkania zmarłej osoby, a w przypadku braku możliwości jej ustalenia – Skarbowi Państwa. W hierarchii tej nie są uwzględnione osoby bliskie, z którymi nie jesteśmy spokrewnieni. Oznacza to, że jeśli nie spiszemy testamentu, na odziedziczenie spadku nie ma szans na przykład partner z nieformalnego związku – wyjaśnia Justyna Krysiewicz – Rećko, ekspertka Intrum.
Dziedziczymy nie tylko majątek
Wśród osób, które nie spisały testamentu, są również takie, które mają na swoim koncie zobowiązania w banku lub innych instytucjach finansowych. One również są dziedziczone, a spadkobierca może zostać zobowiązany do ich uregulowania. Jak się przed tym uchronić?
– Jeśli spadkobierca wie, że wartość długów przewyższa wielkość majątku, może odrzucić spadek. Co istotne, rodzice powinni następnie złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku również w imieniu swoich małoletnich dzieci. Czas na dopełnienie formalności jest ograniczony i wynosi 6 miesięcy od uzyskania informacji o śmierci spadkodawcy – po tym terminie spadek, w tym ewentualne długi, są automatycznie dziedziczone z dobrodziejstwem inwentarza. Oznacza to, że spadkobierca odpowiada za zobowiązania zmarłego do wartości pozostawionego przez niego majątku – jeśli spadek nie zawiera żadnych środków, długów nie trzeba spłacać ze swojego portfela - dodaje Justyna Krysiewicz – Rećko, ekspertka Intrum.
Zabezpieczenie rodziny nie zawsze możliwe
Perspektywa odejścia rodzi pytanie o to, jak w trudnej sytuacji poradzą sobie bliscy. Niemal 60 proc. badanych przyznaje, że nie zabezpieczyło finansowo swojej rodziny na wypadek własnej śmierci. Głównymi powodami są niewystarczające środki na ten cel (46 proc. wskazań) lub brak takiej potrzeby (45 proc.). Warto jednak pamiętać, że wyrazem troski i odpowiedzialności za przyszłość bliskich może być również poinformowanie ich o swoich zobowiązaniach.
Osoby, które zabezpieczyły rodzinę na wypadek własnej śmierci, wskazują na różne formy tego działania. Główną jest wykupienie polisy na życie – tak odpowiedziało 69 proc. osób. Posiadanie oszczędności, które mogą zostać odziedziczone, deklaruje 39 proc. badanych, a w przypadku innych inwestycji odsetek ten wynosi niemal 22 proc. Dyspozycję na wypłatę środków z konta po śmierci złożyła w banku zaledwie co czwarta osoba[3].
– Polisa ubezpieczeniowa na życie to najczęściej wskazywana forma zabezpieczenia rodziny, nie tylko na wypadek zgonu, lecz także ciężkiej choroby, uniemożliwiającej kontynuowanie pracy zarobkowej. Rynek daje pod tym względem wiele różnych możliwości, dlatego przed podpisaniem umowy z towarzystwem ubezpieczeniowym należy bardzo dokładnie zapoznać się z proponowanymi warunkami. Jednym z elementów na który warto zwrócić uwagę jest wyłączenie odpowiedzialności, czyli sytuacje, w których ubezpieczyciel nie jest zobowiązany do wypłacenia pieniędzy. Dzieje się tak przykładowo wtedy, gdy zmarły w momencie śmierci był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających albo gdy zgon nastąpił w wyniku działań wojennych – tłumaczy Justyna Krysiewicz - Rećko, ekspertka Intrum.
Przepisy dotyczące dziedziczenia i ubezpieczenia na wypadek śmierci są skomplikowane. W związku z tym wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jakie konsekwencje dla bliskich może mieć brak uregulowania kwestii spadkowych. Sporządzenie testamentu i szczera rozmowa o aktualnej sytuacji finansowej ograniczy ryzyko wyzwań, z którym rodzina będzie musiała zmierzyć się w przyszłości.
[1] Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej, Sytuacja na rynku consumer finance, 2024
[2] Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej, Sytuacja na rynku consumer finance, 2024
[3] Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej, Sytuacja na rynku consumer finance, 2024